-O już wstałaś ?-uśmiechnęła się.
-Już ? chyba raczej dopiero.-zaśmiałam się i nalałam sobie trochę herbaty.
-Nie pijasz kawy ?-zapytała ze zdziwieniem.
-Nie potrzebuję kawy.
-No dobrze...Kuba poszedł z Oliwką do sklepu bo nie mamy nic na śniadanie.
-Ok..to może ja w tym czasie pójdę sobie pobiegać.
-A nie zgubisz się ?-zaśmiała się.
-No proszę cię ja ? pfff..-uśmiechnęłam się i poszłam pobiegać.
Biegłam prosto przed siebie,bo nie chciałam się zgubić.Biegłam 30 minut w jedną stronę,szczerze nie wiem ile kilometrów przebiegłam.Wracając zmieniałam muzykę w telefonie dalej biegnąc i nie zauważyłam chłopaka który na mnie wpadł,a raczej ja na niego.
-O Jezu przepraszam bardzo..-odezwałam się.
-Nic się nie stało to ja powinienem uważać.-uśmiechnął się nieznajomy.-Tak w ogóle to jestem Adrian-podał mi rękę.
-Paulina-uśmiechnęła się.
-Mam wrażenie że gdzieś już cie widziałem,tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie.-przyglądał mi się.
-Podpowiedziała bym ci ale zastanów się jeszcze - zaśmialiśmy się oboje.
-Chyba już wiem,ty jesteś piłkarką i przeszłaś do Dortmundu ostatnio za duże pieniądze prawda?-zapytał po chwili.
-Prawda zgadłeś.Przepraszam ale muszę już iść -pożegnałam się z chłopakiem.
-Do zobaczenia mam nadzieję że się jeszcze spotkamy -uśmiechnął się.
-Ja też.
Jak wróciłam wzięłam szybko prysznic,nie wiem czemu przedtem wzięłam kąpiel ale pewnie myślałam że nie pójdę biegać,no trudno takie życie.Zeszłam na dół tam czekali już na mnie domownicy z śniadaniem.
-I jak się biegało -zapytał Kuba dając mi całusa w policzek.
-Bardzo dobrze,spotkałam,a raczej wpadłam na jakiegoś kolesia -uśmiechnęłam się.
-O to dobrze że już kogoś poznałaś -zaśmiała się Agata.
-Cesc ciocia-przywitała się Oliwka.
-Cześć pszczółko -dałam jej buziaczka w policzek.
- zaraz będzie tu Łukasz z Robertem -odezwał się Kuba odpisując na sms-a.
-O fajnie dawno ich nie widziałam.-powiedziałam i wzięłam kęs kanapki z dżemem.
Zjedliśmy wszyscy śniadanie,pomogłam Agacie pozmywać naczynia bo długiej kłótni,bo uważa że jestem gościem i powinnam odpocząć po podróży,ale ją przekonałam.Po zmywaniu Agata poszła do pracy a ja z Kubą siedzieliśmy na kanapie w salonie i czekając na chłopaków oglądaliśmy jakiś mecz.
-Pamiętam jak lubiliśmy razem oglądać mecze ?-odezwał się Kuba.
-a teraz już nie lubimy?-zapytałam uśmiechając się.
-Nie wiem jak ty ale ja lubię z tobą oglądać mecze,chociaż rzadko to robimy.
-Oj zmieniłbyś zdanie.
-dlaczego niby ?-zapytał zdziwiony.
-Bo ja lubię krzyczeć -zaśmiałam się.
-Pamiętam,ale obydwoje zawsze krzyczeliśmy.
Nagle wparowali chłopaki,tam u nich się chyba nie puka,ale mniejsza o tym.
-Paulina jak my się dawno nie widzieliśmy -uściskał mnie Łukasz.
-Tak wiem Łukaszu.
-A mnie nie przytulisz ?Bo focha strzelę -odezwał się Lewandowski.
-Czekaj no nie widzisz że mnie przytula -wymamrotał Łukasz.
-Oj Robert chodź tu -uśmiechnęłam się i przytuliłam piłkarza z numerem 9 na koszulce.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Jest prolog ! <3 Mam nadzieję że się wam spodoba ;* Zapraszam również na mojego drugiego bloga http://i-love-forgives-all-is-love.blogspot.com/ pozdrawiam ! <3
Prolog cudowny :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się potoczą losy bohaterki.
Jakbyś mogła to informuj mnie o nowych rozdziałach:
http://nikt-nie-jest-ideaalny.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
Prolog jest super, bardzo mnie zaciekawił, na pewno będę czytała. Czekam na rozdział pierwszy i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHey, tu również ja! ;D
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się prolog, zaciekawił mnie, więc mam nadzieje, że kolejny rozdział będzie szybko ;)
Pozdrawiam! :*
Cudowny <3
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie i czekam na dalsze losy bohaterki :)
Czekam na kolejny i zapraszam do siebie :*
Pozdrawiam :*